Sprawa Tomasza Waszczuka

Zdjęcie: policja.pl

W lutym 2022 roku sytuacja na granicy z Białorusią była napięta - liczni migranci, sprowadzani przez reżim Aleksandra Łukaszenki, próbowali przez polską granicę przedostać się na terytorium Unii Europejskiej. Polskie władze wprowadziły w związku z tym zakaz wstępu do strefy zamkniętej dla wszystkich osób postronnych. Dotyczyło to w szczególności polityków ówczesnej opozycji oraz aktywistów. I w tej sytuacji policjant Tomasz Waszczuk odmówił wjazdu do strefy dwu posłankom.

3 lutego 2022 roku posłanki Klaudia Jachira i Urszula Zielińska (które w grudniu otworzyły w Białowieży filię swoich biur poselskich) podjęły, nie po raz pierwszy, próbę dostania się do strefy zamkniętej. Nie udało im się uzyskać na to zezwolenia od właściwego komendanta placówki Straży Granicznej, pomimo to pojawiły się na punkcie kontrolnym z nadzieją na przekonanie dyżurujących na granicy strefy funkcjonariuszy.

Służbę pełniło tam siedmiu policjantów oraz funkcjonariuszka Straży Granicznej. Wobec argumentów przedstawianych przez posłanki policjanci zwrócili się o pomoc do pełniącego wówczas obowiązki Naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce Tomasza Waszczuka.

– Tłumaczyłem pani Zielińskiej i Jachirze, że po prostu nie mają dokumentów uprawniających do wjazdu i policjanci ich nie wpuszczą. Takie były polecenia z góry - żadni posłowie oraz senatorowie nie mogą wjechać — mówi Onetowi Tomasz Waszczuk, który ostatecznie nie wpuścił posłanek do strefy zamkniętej.

Jak podaje Onet, „po otrzymaniu zakazu wjazdu posłanki KO udały się na komendę policji w Hajnówce, gdzie złożyły zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień przez nadkom. Tomasza Waszczuka. Polityczki uważały, że funkcjonariusz przekroczył swoje uprawnienia, odmawiając im wjazdu do strefy zamkniętej”.

Zawiadomienie trafiło do Prokuratury Rejonowej w Ostrowi Mazowieckiej i 12 kwietnia 2022 r. prokurator Zbigniew Chmielewski odmówił wszczęcia śledztwa. 28 lutego 2023 r. Sąd Rejonowy w Hajnówce uchylił decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa przez Prokuraturę Rejonową w Ostrowi Mazowieckiej. Sprawa ponownie trafiła do prokuratora Chmielewskiego, który 20 marca 2023 wszczął śledztwo i nastepnie - 24 kwietnia - je umorzył. Podobnie jak poprzednio w uzasadnieniu napisał, że postępowanie policjanta było prawidłowe i „nie zawiera znamion czynu zabronionego”.

Posłanki złożyły na to postanowienie zażalenie, które po niespełna roku doczekało się reakcji. „3 kwietnia 2024 r. prokurator Zbigniew Chmielewski, ten sam, który wcześniej odmawiał wszczęcia śledztwa, a potem je umorzył, postawił Tomaszowi Waszczukowi zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego” i 19 kwietnia skierował przeciwko byłemu już policjantowi akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim.

Sprawa wywołała burzę, głos zabrał m.in. Przewodniczący NSZZ Policjantów Rafał Jankowski: – Nie może być takiej sytuacji, że skoro prawo działało wtedy, działa dzisiaj i dotyczy ochrony polskiej granicy, na której stoją policjanci, którzy grają tam pierwszoplanowe role, to funkcjonariusz policji jest — w zależności od zmieniających się ekip rządowych — raz traktowany jak człowiek, który postępuje zgodnie z prawem, a za chwilę jest traktowany jak przestępca. Nie ma na to naszej zgody i będziemy tego człowieka bronić — mówi Onetowi. Zapowiada, że wszyscy staną murem za oskarżonym policjantem.

Podlaski oddział związkowy już udzielił Tomaszowi Waszczukowi pomocy prawnej i zapewnił mu adwokata.

A Rafał Jankowski dodaje, że „policjanci nie są od interpretowania zawiłości prawa, a przepisy, które stanowią politycy, mają być proste i jasne dla policjanta”. Jak mówi: – My będziemy represjonować tych, którzy tego prawa nie przestrzegają. Jeżeli to prawo jest źle skonstruowane, to niech się do roboty zabiorą posłowie i zmienią te zapisy, wtedy będzie klarowna sytuacja.

Źródła:
wiadomosci.onet.pl
wiadomosci.onet.pl
rp.pl
nszzp.pl